27 stycznia 2013

Na spacer z Limerykiem


Pewna pani z Lubiąża  
za rozumem nie nadąża
  dziwi się więc srodze     
szła noga przy nodze   
                                rytmicznie  się zagubiła ?                             
           ***               
       

Pewien  pan drążył i drążył
         efektu drążenia, nie odciążył       
         zdziwił się po czasie                  
              gdy natchnęli na się                        
                 wyjaśnić żonie nie zdążył                 
:)

Pewien pan z wybrzeża
 wyhodował w pracy jeża
  pozbyć się nie może       
   to plama na honorze        
     trza  było hodować  pieska
:)

 

Milutkiego TYGODNIA :)


2 komentarze:

  1. Dziś Twoje limeryki to fajna odmiana . Wokół tylko polityka i absurdy życiowo-niepoprawne. Nawet te przyzwoite i przeze mnie uznane programy są ciężkie do strawienia , bo goście i adwersarze z naboru spod magla. A taki mały, żartobliwy wiersz i uśmiech sympatyczny powraca. Pisali je chyba wszyscy ważni od literatury, co jak i Ty lubili igraszki słowne. Dorzuć jeszcze coś dla zabawy. Może być nawet i o pracoholikach .., albo awansem na któreś urodziny, np. 60-te i wyżej. Kilka sztuk - wydrukować i byłby fajny prezent dla każdego... Muza leciutka .., mimo wszystko..fajny nastrój ma na wieczór. Buźka

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz rację w zupełności:)Magiel nikomu nie służy.Muszę całkowicie odciąć się od ogladania obecnego stylu uprawiania polityki.Skorzystam z twoich podpowiedzi:) Uśmiech na co dzień, całkowicie jest likwidowany przez analizy zachowań całej sceny politycznej. Rozumiem ludzi, którzy mają okazję komentarzami ,postami, odreagowania stresów, emocji, na różnych blogach politycznych, wierząc, że mają jakąś misję do spełnienia. Cóż, każdy dokonuje wyborów :) Ja pociągnę jakiś czas formę luzu w limerykach ukrytą.:) ale będą też inne formy.Takie z serii z przymrużeniem oka i naszych ludzkich "przywar". Oczywiście dużo muzyki.:)Dzięki, buźka

    OdpowiedzUsuń