18 grudnia 2016

Poczekajmy, proszę...

 Obiecałam notkę. Proszę uwierzcie, nie wiem co napisać.Dlaczego? dlatego, że teraz żyję emocjami obecnymi w Polsce, które mnie też się udzielają.. niestety:) Jak kocham to kocham, jak się "wściekam"to się wściekam. Tylko...tu mi się nie zgadza:). Jak nienawidzę,  to nienawidzę... Tu pewnie mój "dramat"? :)NIE, nie  potrafię nienawidzić. Mogę żartować, krytykować, wyśmiewać się...ale uczucie nienawiści jest mi obce

. Dzisiaj, to co widziałam, w TV, jest to dla mnie trudne.Mieszanina wszelkich emocji.Mój odbiór jest taki, że mam gulę w gardle. Ja takie sceny przeżyłam w stanie wojennym ! Wiem, nie tylko ja.Za skarby świata nie chciałabym powtórki. Więc dlaczego widzę znowu to co widzę i słyszę to co słyszę?

Nie wiem tak naprawdę kto mnie czyta.(oprócz statystyk)Kogo to obchodzi co piszę... ale ten kto czyta, wie, że nie o "kliki"mi chodzi. Nie po to piszę.Mogę pisać dla jednej osoby. Jest dla mnie ważna.  Dzielę się po prostu tym, co mam aktualnie w sercu. Nie pod publiczkę, zdecydowanie.:)
Płacz, będę płakać z tobą. Cierp, będę cierpieć z tobą. Śmiej się, będę śmiać się z tobą...
Kurcze pieczone, a teraz jest mi po prostu źle ! Martwię się o moją Ojczyznę... Nie stać mnie nawet na limeryk...  (którymi uwielbiam się posługiwać)
Co powiecie na to ? prawda to, czy fałsz???


ps. o kurcze pieczone, ale mi się zebrało na szczerość....pewnie dlatego, że zwyczajnie, jestem smutasem, jak widzę to, co widzę.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz