23 marca 2023

Miałeś, chamie, złoty róg...

 Na to zdyszany Stanisław Wyspiański: - Miałeś, chamie, złoty róg, miałeś, chamie, czapkę z piór. Czapkę wicher niesie, róg huka po lesie, ostał ci się ino sznur...

 B
 Bez komentarza dzisiaj, Komputer odmówił posłuszeństwa. Musze się zorganizować. Nie mam  dźwięku żadnego. Nie mogę odsłuchać linków i wybrać muzyczki.😓  Ten link wyżej wczesniej odsłuchałam i dołączam, a fragment z Gazety Wyborczej.
 
 ***********************
Bez wspólnej listy opozycji nie ma co marzyć o odbiciu Polski z rąk PiS-u. Mówią o tym wszystkie poważne sondaże, biją na alarm socjologowie i wszyscy ci, którzy nie chcą, by partia Jarosława Kaczyńskiego po raz trzeci sięgnęła po władzę.

Tymczasem prezes liczy szable i już zaciera ręce. Nie ukrywa co zrobi, gdy po raz kolejny zyska przewagę w parlamencie. Z Unią Europejską trzeba się będzie pożegnać, skoro nie zadowala jej tylko funkcja bankomatu. Papieskie homilie wpisze się na listę lektur obowiązkowych w szkole, gender zostanie ustawowo zakazany, a w konstytucji będą uznawane wyłącznie „dwie pcie”. Inflacja wciąż będzie rosła, bo to dobre dla budżetu. Obajtek co jakiś czas podniesie ceny paliw, żeby dla wszystkich starczyło. Z myślą o Donaldzie Tusku w kodeksie karnym zostaną przywrócone bolesne sankcje, jak biczowanie rózgami. Najważniejszy ośrodek władzy zostanie urządzony na najwyższym piętrze bliźniaczych wież.

Działacze Polski 2050 i PSL-u zdają się lekceważyć te wizje. Rozsądne argumenty odbijają lekceważącymi ripostami: „jest wiele innych sondaży”, „my mamy własne badania”, „wspólna lista to temat zastępczy”. A że PiS-owi rośnie? „Zima była, proszę pani, łagodna; węgla jakoś nie zabrakło i ludzie nie mieli okazji się wkurzyć”.

„Trudno pojąć, dlaczego liderzy opozycji nie chcą się dogadać. Może oni kierują się innymi kryteriami?” - zastanawia się socjolog Andrzej Rychard w rozmowie z Agnieszką Kublik. Dziennikarka zakłada, że politycy są racjonalni, ale profesor proponuje zakwestionować założenie, że „główną motywacją działania, przynajmniej części polskiej klasy politycznej, jest interes wyborców. Być może jest to raczej interes struktury najwęższego grona liderów? (…)
 
 Być może jest tak, że panowie Hołownia i Kosiniak-Kamysz swój w ten sposób rozumiany interes racjonalnie już zabezpieczyli. Bo każdy z nich, idąc oddzielnie, być może nie osiągnąłby 5-procentowego progu wyborczego, a we dwójkę osiągną te 8 procent, które są wymagane dla koalicji. (…) Być może dla niektórych polityków premią, która się naprawdę liczy, jest pozostanie w polityce, a nie wprowadzenie do Sejmu jak największych reprezentacji, działanie na rzecz dobra wyborców?”.

Nic mądrzejszego w tej sprawie nie przeczytałem. I nic więcej chyba dodać się tutaj nie da.
redaktor naczelny Gazety Wyborczej Katowice
 
PS. a ja oszczędzę sobie tutaj komentarza, bo byłyby to  słowa  tylko tzw. niecenzuralne! Sama nimi się nie podpieram, ale papier czy klawiatura wszystko przyjmie.  Pod adresem ''narcyza'' Hołowni i tego ''przylepca'' Kosiniaka, jedno zdanie tylko...muszę...
 Wy myślicie o dobru obywateli, o Polsce?! 
 
 CYNICY, ZDRAJCY, DEBILE !!! Niech was piekło pochlonie. Obaj w nie wierzycie, psychole.
 
Jarosławowi K,  jest już totalnie obojętne.
 ''Nieba'' nie doświadczył.
Piekła i owszem!  To jego klimat.
 On dokłada do pieca.Lubi jak ''skwierczy''...i te jęki...hmm miłe  dla jego uszu...😁




***
TO CO ZNAM NA PAMIĘĆ, nie muszę sprawdzać;)więc muzyczka jest. 
 
Pomyślności dla zaglądających jak zawsze , postaram się załatwić komputer sprawny, w miarę szybko. Proponuję czytać pana PIŃSKIEGO z przyjacielem, na ich kanale. Odważni, wiarygodni  faceci. SERIO...

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz