11 grudnia 2014

Menda - potocznie i naukowo:)







Miałam chwilę, by posłuchać trzech durni na wybiegu, a właściwie czterech. Bełkot ich, nijak nie łączył się w logiczną całość.Z każdym zdaniem, wpadałam w coraz większy "kociokwik"A moje oczy i tak duże,  wielkością zbliżały się do "mandarynek". Dość! wyłączyłam .Włączyłam muzyczkę dla uspokojenia.Wyciszyłam się, lecz myśl nie chciała mnie opuścić.

 Zastanawiałam się jak nazwać takich ludzi.Wszystkie nazwy potoczne:)zostały już wypowiedziane i wypisane.Mnie skojarzyli się z wszą głowową, łonową i z gnidami jej jaj. Popularna nazwa menda. Nie każdy wie, skąd wzięła się w sensie lingwistycznym jak i ewolucyjnym. Pejoratywne określenie "menda" jako kogoś wrednego, przykrego, męczącego, niesympatycznego to pierwotnie nazwa owada. 

 Obecnie zapomnieliśmy o znaczeniu tego słowa i owad nie niesie negatywnych skojarzeń. Chyba, że jest to menda, gnida (jaja wszy), bolimuszka, komar, giez czy jusznica deszczowa.
Ja natrafiłam na ciekawy, naukowo przedstawiony artykuł pana Stanisława Czachorowskiego(Dr hab. biolog )Nie spodziewałam się, że przy tak" wszawym temacie", trafi mi się taka porcja wiedzy:))Przeczytałam z dużym zainteresowaniem , może kogoś zainteresuje?:)) 

http://czachorowski.blox.pl/2013/01/Menda-ewolucja-czlowieka-i-gatunki-gin
Prawda, że obrzydliwa?-feeeeee! 

Tak czy siak, naukowo czy potocznie ,jest to coś obrzydliwego.:((
 Tak jak ci obecnie na topie  "wojownicy", błazny. Również  ich koledzy i koleżanki z  partii . Łącznie z prezesem na czele i z instytucją ich wspierającą.(wiadomo kto kogo zainfekował?):))))Wiadomo.Proszę sobie poczytać:)
Miłego wieczoru:)
Na wieczorne odprężenie, mimo....:) proponuję


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz