3 maja 2017

Trzeci dzień majówki...


226...
 Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej, oraz Dzień Polonii i Polaków za Granicą, to symboliczne  dni. Tak dzisiaj p. Prezydent był uprzejmy powiedzieć. Odznaczona Polonia pewnie miała powody do radości. Ja wyjątkowo nie mogłam jej "wykrzesać". Flagę mam oczywiście, malutką. Wyjeżdżając przed laty, zabrałam ją ze sobą. Włożyłam do ozdobnego wazonu dzisiaj. Słuchałam wczoraj i dzisiaj przez chwilę p. "Prezydenta" mojej Ojczyzny. Nie, nie denerwowałam się. Raczej żal mnie paraliżował. Musiałam jednak natychmiast wyjść na spacer. Muszę szanować swoje zdrowie fizyczne i psychiczne. "Ktoś taki" razem z Rządem, pod "opieką" KK. prowadzi systematycznie mój Kraj... nad skraj przepaści. Z czego mam się cieszyć?   Słuchałam długo muzyki...to jedna z trzech pasji, która pomaga mi szczególnie. Smutasy daje się złagodzić.



To jedna z części z mojego ulubionego koncertu Chopina...(f-moll)


polecam następne odsłony
w tym wykonaniu słuchałam pierwszy raz, bo odkryłam dzisiaj.  Nawet, nawet, podobał mi się.ten koncert..

Osobiście słucham w innych wykonaniach (w osobistych CD również), ale te które były jakościowo najlepsze to były zastrzeżone do słuchania tylko na  YT.
 Słuchałam kilka godzin dzisiaj. Oczka zamknęłam, ale co się miało przecisnąć to się przecisnęło:) Teraz mogę iść spać:)  Miłej majówki... właściwie to już dzisiaj. Mam nadzieję, że pogoda nie będzie wredna :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz