5 stycznia 2016

On nie dojechał do celu :))

- Zaraz zaraz...zabrał? Oni sami przyjeżdżają i przyjadą, choćby na rowerze A zastanawiać trzeba się przed każdym słowem, skoro zostało się wepchniętym w "dyplomację". Tak podawana, jest niestrawna, po prostu.
Wegetarianin na rowerze, to przecież pedał-uje! - proszę państwa. Może to o to chodzi, o te nachalne, obsesyjne skojarzenia ? :))) Ajajjaj, czyżby podpowiadały jemu o zakamuflowanym zagrożeniu dla "wartości chrześcijańskich"? hmm...:) 
Osobiście nic już mnie nie zdziwi.:)
 - TAK właśnie pedał-uje. Jest to nawet przyjemne - zdradza p.Prezydent. Nie jestem wege. Od sałaty tak bym się nie zaokrąglił hę, hę ...Lubię zwierzęta w każdym wydaniu. W domu posiadam nawet tchórzofretkę. Odpowiada mojej osobowości. Pan W. pewnie nie dopasował sobie siodełka - stąd ta krytyka cyklistów. Specjalne zamówienie, załatwi sprawę.Wydam odpowiednie polecenie proszę państwa. W sejmie jest już poza tym postulat mojej partii, o obowiązkowym wprowadzeniu na ścieżki rowerowe, hulaj-nogi. W końcu nie musimy opierać się tylko na pedał -ach.  Bruk i noga w pozycji rozmachu, powinna lepiej się kojarzyć:)
***********
Waszczykowski to nie zakonnica w przebraniu:))
 Czasami decyduje odwaga i determinacja. Ryzyko jest wpisane... w dojechaniu  do celu. Zawsze.
 Miłego wieczoru:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz