4 kwietnia 2015

Podnieś mnie...


"Kiedy jestem załamana i moja dusza jest taka zmęczona
Kiedy przychodzą kłopoty i moje serce zostaje obciążone
Wtedy wciąż jestem i czekam tutaj w ciszy
Aż przyjdziesz i usiądziesz ze mną na chwilę
 Podnosisz mnie, bym mogła stanąć na wyżynach
Podnosisz mnie, bym przeszła po wzburzonym morzu
Jestem silna, kiedy jestem w Twoich ramionach
Podnosisz mnie, bym była kimś więcej niż potrafię być"

 - to ja chyba śpiewam dla niej, tymi słowami ?....
myślę oczywiście o niej...

Tak się złożyło, że nie zobaczę swojej malutkiej wnuczki w te wolne dni. Wprawdzie nie jest jeszcze scerbata, jak ta dziewczynka, (ma 2,7) ale sam fakt, jest dla mnie bardzo przykry. "Babcia siłaczka"- to jest to, co najtrudniej mi ....udawać. Czy cokolwiek jest mi łatwo udawać?
(peut-être demain de regret sincère?)
*

Różne są tęsknoty moja maleńka
Różne też są jej przyczyny
Dziwny świat, drogi się plączą
 Nie zawsze z czyjejkolwiek  winy...
__
_______________
korekta:))) dzieci mają pomysły... Dojechali. Mówili, że nie przyjadą...żebym się nie denerwowała pufff,. Wypieściłam się z maleńką do woli ! :))))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz