16 czerwca 2017

W jednej łupinie...


Fotograf,   podczas kręcenia krajobrazu, między innymi dna pilchowickiego jeziora, (po obniżeniu wód), natknął się na jelenia, który ugrzązł w bagnie. Poprosił kolegów o pomoc, udało im się wyciągnąć jego.. Potem jak informuje napis, zaopiekowali się nim weterynarze. Zwierzę doszło do siebie i pewnie już biega po lasach . Lubię takie pozytywne ludzkie akcje.
Szczególnie gdy tyle ostatnio tragedii. Nie byłam w stanie nic napisać o pożarze w Londynie. Tak jak kiedyś przed 7 laty, nie byłam w stanie przyjąć tragedii smoleńskiej do świadomości. Już nie wspomnę o tragedii w WTC. Dopiero po trzech, dniach  docierało do mnie powoli .. co się stało.

 Dziwny ze mnie człowiek?  Może. Po prostu włącza mi się automatycznie blokada na jakiś czas. Myślę, że to lata treningów i własnych doświadczeń.Dlatego żyję i potrafię się śmiać, gdy mam okazję. Nigdy nie oglądam do czego zdolny jest "człowiek" w torturach wobec zwierząt i ludzi. Ale obija mi się o uszy. Nie żyję na wyspie. Potrafi być on bestią, ale i potrafi  wspaniale reagować na cierpienia ludzi lub zwierząt. Bywa, że naraża swoje życie. Zawsze będzie zagadką dla mnie, tak ogólnie.
Martwi mnie tylko to, że coraz częściej pokazuje tę drugą stronę.Zbyt często.Lodowce topnieją a człowiek zamienia się w skałę...co się dzieje?
Kiedyś też "podpalałam deszcz", to co złe, rzucałam w płomienie. niech się pali....  dzisiaj, jeszcze płonie  serce... dopóki daje radę..
.
Pani Adele, pojechała do Londynu,  by  zwyczajnie poprzytulać ludzi tam zgromadzonych...taki gest daje i mówi wszystko ..Jej serce ciągle płonie, jest w nim żar. Oby jak najdłużej. Uwielbiam ją.  
Ja również, chociaż na odległość przytulam pokrzywdzonych w Londynie, i ich bliskich. Chociaż mentalnie. Cóż innego mogę? To samo robiłam, gdy widziałam tragedie w Aleppo... tych zrozpaczonych ludzi i dzieci z pytającym spojrzeniem.(co się dzieje, dlaczego?)

Jak mawia Johann Gottfried Seume : Ból i radość leżą razem w jednej łupinie - ich mieszanina jest ludzkim losem.

  Ja życzę zaglądającym równoważnych sytuacji...a nawet z przewagą radości. Muszę zrobić miesiąc przerwy od Bloga. Pewnie gdzieś wyjadę . Nie wiem kiedy dokładnie. Muszę jednak dać odpocząć głowie:) już teraz. Do następnego razu..Pozdrawiam:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz