29 czerwca 2017

Fale, niech pieszczą...:)

 Być nad morzem, podziwiać wschody i zachody słońca...kto by nie chciał?
Ja, w takim  miejscu jak niżej ;)bez tłumów i parawanów. Spokojniej, prawda?:)




UPAŁ

Pot nam wszystkim dziś wyłazi
     ciurkiem spływa już po ciele   
                więc zapewne wszystkich razi,      
               że nie "w kupie" dwie niedziele   
 
Wciąż sobota tylko jedna...
       jakaś taka smutna, biedna
            ona już by chciała "w kupie"
                        by coś z piątkiem zdążyć upiec 

środa z czwartkiem też zazdrośni
      niby starsi, wciąż "miłośni"     
             gdzieś zalegli by nad morzem
                 by  podziwiać fale... może? 

Poniedziałek konsekwentnie
           z wtorkiem układają życie
                   też kochają się namiętnie 
                                         o zachodach słońca, marzą skrycie  

 
Widzisz ?, każdy dzień potrafi o siebie zadbać. Ty nie jesteś gorszy, prawda?, więc wrzucaj luzik, dobieraj towarzystwo no i ....sam wiesz :)

ps. Odpoczęłam. Wystarczyły na razie dwa tygodnie. Psiapsiółka mówi, dosyć lenistwa ! Trzeba posłuchać.:)          


Musiałam dać tego walca, uwielbiam go !   W tym momencie wyobraziłam sobie, że słonko wreszcie poszło spać a ja jestem nad morzem, (wyżej w video) i w głowie odtwarza się ten walc, i cała reszta...

 ;) Sami widzicie, przegrzało mnie czy "cuś" ?




Milutkiego dnia,  zaglądającym życzę :)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz