13 sierpnia 2015

Ku przestrodze :)

Moja "Funia"- nie chce nawet na mnie patrzeć. Nie wiedziała do tej pory, że ma taką bezmyślną "pańcię" Jak mnie widzi, to zasłania oczy. Dlaczego?
Bo pańcia wpadła na pomysł, by podstawowe dokumenty, dowód osobisty, dowód na samochód, prawo jazdy, kartę do lekarza, no i oczywiście kartę do bankomatu, zapakować do jednego portfela. Z okazji  wymiany na nowy "bardziej pojemny" model. W  ub. tygodniu, (piątek)przy  gorączce 36 st. wybrała się nad jezioro. Zapakowała się do torby plażowej, a pod spód, położyła małą torebeczkę z  portfelem (drobniaki) i aparatem foto, który bardzo lubiła. Tę torbę zostawiła pod drzewem na "chwilkę"by poukładać porządnie wszystko co musiała zabrać.
Potem wsiadła i odjechała !

Serio, jadąc z powrotem, miałam nadzieję, że zostawiłam w domu. Niestety na zewnątrz. W cichej, spokojnej dzielnicy. Po szoku, że jej tam nie ma, wyzwałam się od ....różnych:) (określających stan umysłu) :)...nawet nie wiedziałam, że aż taką fantazję posiadam i "bogactwo" epitetów.:) Musiałam odczekać do poniedziałku. Nadzieja, że ktoś uczciwy odda chociaż dokumenty  do biura, nie opuszczała mnie. Sama też napisałam natychmiast prośbę o zwrot (nagroda). Niestety, nic takiego nie nastąpiło. Wtedy wpadłam w mały dołek. Było mi  przykro.Tego typu sytuacje, zawsze bardzo mnie "maltretują".   Po raz tysięczny udowadnia mi życie: nie mierz swoją miarą, idiotko, dobrze ci tak !  Noooo, może wreszcie zapamiętam ? :) Już uruchomiłam potrzebne czynności. W miesiącu się zmieszczę. Jedyny plus, że wszystkie dokumenty nowe, będą miały ten sam adres:) Także, dodatkowy plus, że  dzisiaj ostatni dzień jest 34 st.:) ponoć. Ponad to, jazda rowerem dobrze robi na kondycję:))) Zgoda, ale w takim tropiku ?  Znikąd litości, kurcze pieczone! :))Dzisiaj zrobiłam totalne "olewanko" na wszystko i moczyłam tyłeczek nad jeziorem w czystej wodzie, w sympatycznym miejscu i w sympatycznym gronie. Do 18 ej, od rana, O ! Miałam oczywiście cichą nadzieję, że mózg dojdzie do odpowiedniej konsystencji i właściwego miejsca:) Chociaż, przyjaciele mówią: Czas CUDÓW  kończy  się...ale może nie koniecznie mnie mieli na myśli ?  pufffff-:)))) 
świat jest piękny, w nim muzyka, tylko ludzie ...nie zawsze dostosowani...

ps, a mojej kotce już przeszła złość:))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz