19 marca 2015

Stare "wapniaki" :)))

 
  Dzisiaj taka muza mi pasowała...:)

    Miłość, to wspaniały stan ducha. Kochają  młodzi, starsi, a nawet (ha, ha) seniorzy. Jednym słowem, każdy, kto zdolny do cieplejszych uczuć. Nikt nie chce być sam. Chociaż są wyjątki oczywiście. Zdrowie, a ściślej jego brak.(psych.fiz) Pozostali, mają prawo sobie  układać, uprzyjemniać życie tak jak lubią i na ile to  jest to możliwe.
 Dzisiaj oglądałam program, w którym to "dzieci" (18, 19 lat) dorosłych mam, były oburzone, "zniesmaczone"wręcz tym, że mama chce wychodzić z grupą przyjaciół. Spotkać się, potańczyć, wycieczkę zrobić.itp. Na dokładkę o zgrozo poznaje tam wolnych panów i zaczyna randkować(a na nich się "nie modli"do obrazu)
 Raz córka zamknęła mamę w domu i nie wypuściła. Powód? -  poprzednio wróciła później, niż mówiła. Mama ma 50 lat, więc jest stara - mówi. Powinna siedzieć w domu, a nie randkować. Druga mama ma 39 lat. Córka 18ście. Ta z kolei mówi, że mama z drugim mężem uprawia seks, co ona uważa za obrzydliwe już w tym wieku.  Pani psycholog pyta więc: to według ciebie do jakiego wieku ewentualnie, uważałabyś za normalne....- do 35 lat.:) :rotfl:
Trzecia mama, 42. Syn 21. On z kolei cieszy się, gdy mama jest szczęśliwa. A szczęśliwa jest, gdy może spotykać się ze znajomymi, potańczyć, czy umówić na randkę. On już wyprowadził się, ożenił i przykro by mu było gdyby mama czuła się samotna. Sam ją zabiera na różne imprezy, by nie miała za długich przerw :)) Panowie bardziej wyrozumiali? Czytam  w różnych mediach, że dzieci usiłują być mamą swojej mamy, lub tatą swojego taty. Traktują rodziców, czy rodzica, jak starego "ramola", który wszelkie przyjemności, uniesienia, logiczne myślenie,  ma za sobą. Powinien się z tym pogodzić i nie "przynosić wstydu" "dzieciom". Szczególnie, jak już weszli w stary wiek, 40 lat! :)))Jeszcze później, to totalne zboczenie, jeśli chodzi o seks !- tak określiła jedna z panienek. Takie zdanie mają młodzi o swoich rodzicach, czy rodzicu? brrr, Mam nadzieję, że oglądałam wyjątki. A  w takim razie CO,  "tym starym" wolno"? :rotfl:
Wolno pomagać w różny sposób.:)  Najchętniej przyjmują pieniądze, prezenty.itp. Ewentualnie przy wnukach, gdy jest  pilna potrzeba. Choć bywa, niektóre dzieci nawet z tego nie korzystają. Ograniczają kontakty z wnukami, bo "stary" rodzic ma "stare nawyki"i doświadczenia.  Zapomniał jak postępuje się z maluchami i w ogóle. A teraz chowa się dzieci nowocześnie, o czym "Oni", nie mają zielonego pojęcia.  Ma także sklerozę, początki alzheimera i wiele innych "nieodkrytych chorób" :)Poza tym, nie pytany, nie ma prawa mówić, a  szczególnie o zgrozo, wyrażać swojego zdania. Na żaden temat, najchętniej:)) Pytać też musi o pozwolenie wyjścia i "randkowania". itp.itd:)) Z kolei inne, "dzieciaczki"ochoczo wykorzystują. Na maksa. Dopóki się "starzy"ruszają jako tako, to piorą, gotują, sprzątają i wychowują wnuki. "Dzieci balują" bo są w końcu  młodzi. 
Naprawdę teraz jest taka młodzież? Kto ich tak skrzywdził?  Kto im tak zrył, pod czaszką.? ...Dom?, - brak prawidłowego stosunku do bliskich, brak rozmów, miłości. Szkoła? - zerowe zaangażowanie w postawy młodzieży, religia.  Czy wreszcie KK.?, ze swoimi "prawdami objawionymi" i kodeksem "moralności"?  
 Moje zdanie?:) Róbcie wszystko to, co Wam, sprawia radość i przyjemność.  W każdym wieku. Od A do Z. :) Zachowacie zdrowie psychiczne i fizyczne do późnych lat życia.:rotfl:

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz