28 kwietnia 2015

Zawsze odpychaj...

Takim smutaskiem jestem dzisiaj:)
Za dużo by tłumaczyć, więc nie tłumaczę:)
Jak mieszkałam w Polsce nad morzem, tak właśnie lubiłam się relaksować.
Dzisiaj mam las, góry, jeziora, pod nosem. Tam się relaksuję.
Gdziekolwiek  jesteś, smutek bywa taki sam.Trzeba go więc ..."wysmucić".
To jest wredny towarzysz, zawsze czeka cierpliwie by nas dopaść:)Objąć ramionami...
To jedyne ramiona, kiedy trzeba mieć siłę, by je odepchnąć. Czasami się udaje...:)

Cóż, każdy wybiera swoją drogę...

 
Uwielbiam ten utwór.w wersji muzycznej. Jest wiele interpretacji z tekstem.Również je podziwiam.Bez tekstu. Niektóre  niesamowicie dobre.(ciarki normalnie):) Jednak mój tekst, byłby inny. Nie związany z myślą o bogu. Zdecydowanie, nie..:)
Dedykuję ten utwór tym, których kocham. Życzę tyle dobrych uczuć w sercu, i tyle miłości od innych by stopiła te lody...:)

 Miłego dnia, bez smutasów...:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz