Nasza
córka wraz z mężem należą do wspólnoty przy Kościele Kat. Mają troje
małych dzieci. Wszystko do pewnego czasu było Ok, ale coraz bardziej
niepokoi nas ich zachowanie. W domu na ścianach pełno obrazów Świętych,
dzieci chodzą do katolickiego przedszkola. Niby wszystko dobrze, ale jak
przychodzimy odwiedzić wnuki to ciągle słyszymy, że mieli wizję, że
niedługo będzie koniec świata i sam Pan Bóg im to powiedział bo mieli
odprawiane egzorcyzmy. Chodzą na wszelkie uroczystości kościelne , msze,
czuwania.
Coraz bardziej niepokoi nas ich zachowanie. Na siłę
przekonują nas do swoich poglądów i straszą, że będziemy się smażyć w
piekle Tłumaczę córce, że religia to nasza sprawa .Córka uważa więc, że
jesteśmy źli. Zerwali kontakt z rodziną (bo nie mają ślubu kościelnego,
no to są źli). Po prostu już boimy się do nich chodzić . Wnuki
uwielbiają nas odwiedzać i zawsze świetnie się bawimy. (bardzo je
kochamy) Ostatnio jak wnuki u nas były to oglądały bajkę o duszku i
najwyraźniej coś im się w nocy przyśniło. Córka stwierdziła, że u nas w
domu jest zło i nie pozwala na kontakty z wnusiami.
Wyjaśniliśmy, że
wnusiom przyśnił się zapewne duszek z bajki. Jak dzwonimy to zaraz
zaczyna się gadka, na tematy religijne i kończymy rozmowę. Wszędzie
widzą zło i diabła. -w zabawkach ,w książeczkach dla dzieci (muszą być
odpowiednie - a nie Hello Kitty). Żyją jakąś nienawiścią, a nie zgodnie z
naukami Jezusa . Dla nich rodziną jest wspólnota. Szukają w rodzinie po
przodkach jakiegoś zła (czy ktoś zajmował się wróżeniem z kart. itp.)
Nas rozliczają, że nie nosimy medalika, a w domu nie mamy świętych
obrazków. (jesteśmy wierzący).
Wymyślają dziwne rzeczy aby osiągnąć swój
cel, czyli żeby wszyscy robili tak jak oni chcą. Lubią dyktować co kto ma
robić - nawet kiedy się powinno chodzić na cmentarz. Zięć potrafi
podnieść głos na swoją mamę staruszkę, a i do nas i do babci nie
przebiera w słowach. Podnosi głos przy dzieciach. Jesteśmy przerażeni.
Od dawna nie widzieliśmy kochanych wnucząt. Czy to zachowanie i
rozumowanie jest normalne ?
Widzimy, że jest coraz gorzej. Nie umiemy z
nimi rozmawiać .Od ostatniej wizyty u nas wnucząt (i doświadczenia
wyimaginowanego u nas zła)
Córka powiadomiła nas o tym, że dzieci
trzeba izolować od zła i nie utrzymuje z nami kontaktu. Nie chcemy
żadnego rozliczania ani awantur. Czy tak się zachowuje miłujący
bliźniego chrześcijanin ? A może to już jakaś psychoza ? Co robić ? Jak
nawiązać kontakt ? Co powiedzieć ? Pomocy. Proszę !!!
ps.pisownia org. zachowana.
ps.pisownia org. zachowana.
***
Taki komentarz przeczytałam niedawno, pod artykułem o kościele. Niestety nie pamiętam gdzie. Dzisiaj robiłam porządki w schowku:) Zamyśliłam się. Ile jeszcze jest takich rodzin w Polsce? Kiedyś myślałam, że takie zachowania są typowe dla świadków J. Takich doświadczyłam na własnej skórze w rodzinie :)Jak pamiętam z Polski, kiedyś aż takich chorych zachowań nie było. Może ich prostu nie zauważałam ?brrrr.. Nie miałam też specjalnie okazji:)Znałam(znam) jedną rodzinę, b. katolicką żyjącą według przykazań ale NORMALNĄ! Łączyła nas czysta, serdeczna przyjaźń, przez 25 lat.
Teraz utrzymuje kontakt z ich dziećmi. Też żyją cudownie normalnie. Rodzice odeszli nagle 8 lat temu. Gdyby takie świadectwa dawali wszyscy lub chociaż połowa katolików, jak moi przyjaciele,(ci obecni także 40 lat już:) najcudowniejsi) świat byłby cudowny! (uczciwi, życzliwy, zero fałszu, współczujący, reagujący natychmiast pomocą.)
A dzisiejsi tzw. "prawdziwi" krzykacze,(katoliby) czym się wyróżniają? Nienawiścią !, brakiem jakiejkolwiek tolerancji dla inności. Akceptują jednak wszelkie swoje i przedstawicieli kk, dewiacje umysłowe!.(Hoser, Oko i wielu innych, talibów - nieomylnych dyktatorów) Totalny analfabetyzm intelektualny, MORALNY, oświatowy, kulturowy itp. itd. Ciemnota i zakłamanie.! Gotowi natychmiast powtórzyć św. inkwizycję. Zza pleców, już próbują to robić, chociaż stosy jako takie, nie płoną. ps.(przepraszam tych wyjątkowych, wierzących - to oczywiste):)
____
Dla "wątpiących" link,:) czego uczą w szkole, na lekcjach religii opowiedziane przez rodzica.
http://polska.newsweek.pl/religia-w-szkolach-dzieci-religia-edukacja-kosciol-katolicki-newsweek-pl,artykuly,279038,1.html