Każdy sposób jest dobry i każdy wybiera to co najbardziej mu pasuje. Ja uważam tylko, że są różne sytuacje, scenerie, gdzie tego typu muzyka dobrze się sprawdza. Gdybym miała okazję być na jakimś miejskim pikniku, zajadałabym pizzę, czy hot-doga, do tego małe piwko, z przyjemnością bym słuchała takiej muzyki i miała automatyczne drgawki ciała... do rytmu:))Bawiłabym się świetnie.
Nie patrzę też ze zdziwieniem na ludzi, którzy nie rozumieją , nie lubią Opery, czy muzyki klasycznej. Ja przy takiej odpoczywam i odzyskuję równowagę. To jest mój gatunek muzyki, właściwie od dziecka. Uważam go za całkiem naturalny. Jako nastolatka, słuchałam oczywiście znanych wokalistów. Słucham do dzisiaj:)Z perspektywy lat, jestem pewna, że miałam szczęście dojrzewać w towarzystwie wspaniałych artystów. Lata 70-80 te.:)
Zabrakło by miejsca, gdybym chciała wszystkich wymienić :)Zdobywali oni serca publiczności w Opolu i moje. Pamiętam niektóre koncerty i artystów do dzisiaj. Lubiłam bardzo i lubię do dzisiaj,gatunek muzyki -poezji śpiewanej:)Nie zapomniałam Magdy Umer, Przemysława Gintrowskiego czy wcześniej M. Grechuty i wielu, wielu innych cudownych artystów.
Na dzisiaj proponuję tego artystę. Pamiętam swoje wrażenie gdy pierwszy raz usłyszałam jego wykonanie ..na żywo, ciary normalnie. Dzisiaj jak słucham, bardzo podobnie.
______
Uwielbiam tę artystkę
...ach te oczy zielone, zielone, oszalałam ... lalala la, sami widzicie to magia!!!:)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz