Bardzo chciałabym być teraz w Krakowie. Byłabym w tłumie odprowadzających na koniec drogi, p. Zbyszka Wodeckiego. Wierzę, że jeszcze w tym roku dojadę do Krakowa. Uwielbiam to miasto, kolebkę cudownych artystów
W głowie przewija się ciągle głos p. Wodeckiego. Jego muzyka, jego poczucie humoru i spojrzenie na realny świat. Jest mi ciężko teraz na duszy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz