17 listopada 2014

Cokolwiek się łączy, jest dobre...

***

Kto chodzi do lasu
 w dżdżysty dzień?
Ja. Zmokłe liście lepią się do butów.
Pozwalam im, a nawet zachęcam.
Zdmuchnęłam kroplę deszczu.
 Ślizgała się po moim nosie.
Tym ciepłym kroplom
 pozwalam płynąć.
 Na mokrej twarzy
coś je łączy.
Płyny.
...
 Czyli druga strona"siłaczki":)
 ****************************************
Poprzedni post po wyborach, przypomniał mi o bezsilności dla głupoty, naiwności.
To nie są moje ulubione stany.Spacer dobrze mi zrobił z samego rana.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz