- Hallo - to ty Franuś ?
- no ja, a kto ma być?
- masz trochę czasu? - bo mam problem
- jasne Zenuś, dla ciebie zawsze
- to spotkamy się na naszej ławeczce.
- No witaj, coś taki markotny ?
- a bo widzisz, wczoraj żem usłyszał w telewizorze
jak ten mały, wypasiony gadał, że ten co umarł 2000tys. lat temu,
musi być korzeniem Polski, i musimy się na nim opierać.
- eee, nie gadaj -nie bujasz?
- no co ty! - na własne uszy żem słyszał.
- a to ci dopiero! - toż taki stary, to dawno spróchniały
- oj, Zenuś a tośmy wpadli, może dlatego ten kryzys tak nam dokucza?
a ludziska takie niedobre... i same nieszczęścia nas spotykają...
- bo to nie ma mocnych twardych podstaw, a korzeń Franuś, to korzeń ...sam wiesz..
- a jaaaak...moja Helenka mówi , że wszystko od korzenia się psuje...
- ty, a może on miał na myśli ten mniejszy? ten to zawsze twardy i ostry jak czort...
- eh, ale to w końcu chrzan ! :)
- znaczy się co Franuś, za dużo chrzanią ?
- a no, na to wychodzi, na to wychodzi Zenuś, jak się szuka korzenia dla Polski
z dawnych wieków to , albo spróchniały albo....
- a chrzanić to wszystko, polewaj....
- no to za ten korzeń, chlust !
Gdybym był bogaczem :)
***
- premierem wystarczy :)))to już ja bym uszczęśliwił wszystkich
"główny fundament" posiadam....a to najważniejsze !
(- o nie !!!!!!!!!!!!)
och, co za cudowny sen ! :) -dobrze, że jest weekend - ucieszył się.
Po delektuję się do woli.
Błogi uśmiech, zatrzymał się na górnych "korzonkach"...
- no ja, a kto ma być?
- masz trochę czasu? - bo mam problem
- jasne Zenuś, dla ciebie zawsze
- to spotkamy się na naszej ławeczce.
- No witaj, coś taki markotny ?
- a bo widzisz, wczoraj żem usłyszał w telewizorze
jak ten mały, wypasiony gadał, że ten co umarł 2000tys. lat temu,
musi być korzeniem Polski, i musimy się na nim opierać.
- eee, nie gadaj -nie bujasz?
- no co ty! - na własne uszy żem słyszał.
- a to ci dopiero! - toż taki stary, to dawno spróchniały
- oj, Zenuś a tośmy wpadli, może dlatego ten kryzys tak nam dokucza?
a ludziska takie niedobre... i same nieszczęścia nas spotykają...
- bo to nie ma mocnych twardych podstaw, a korzeń Franuś, to korzeń ...sam wiesz..
- a jaaaak...moja Helenka mówi , że wszystko od korzenia się psuje...
- ty, a może on miał na myśli ten mniejszy? ten to zawsze twardy i ostry jak czort...
- eh, ale to w końcu chrzan ! :)
- znaczy się co Franuś, za dużo chrzanią ?
- a no, na to wychodzi, na to wychodzi Zenuś, jak się szuka korzenia dla Polski
z dawnych wieków to , albo spróchniały albo....
- a chrzanić to wszystko, polewaj....
- no to za ten korzeń, chlust !
***
- premierem wystarczy :)))to już ja bym uszczęśliwił wszystkich
"główny fundament" posiadam....a to najważniejsze !
(- o nie !!!!!!!!!!!!)
och, co za cudowny sen ! :) -dobrze, że jest weekend - ucieszył się.
Po delektuję się do woli.
Błogi uśmiech, zatrzymał się na górnych "korzonkach"...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz