Potrzebuje cię mamo, wiesz, że jestem bezbronna...
Wybrałam właśnie ciebie, by świat tajemniczy oglądać
Wiem, że mnie nie skrzywdzisz , podejmiesz się dzieła
Dasz mi to co najlepsze, zadbasz o swoje i moje zdrowie
To co z naszych pragnień się ziści, moje i twoje życie odpowie.
LILIANE
wkrótce przestanę być "mała"
wiem, że czekasz niecierpliwie
żebym cię przytulała, przytulała, przytulała
Na razie nie złość się gdy płaczę
tym daję ci znak co bym chciała
inaczej nie potrafię powiedzieć
gdy dorosnę, będę cię bardzo, bardzo kochała
wiem, że zrobisz dla mnie wszystko co dobre
ufam ci.... baardzo cię kocham mamuniu ...
żałuję :)
Z dedykacją dla Liliane...i jej mamy :)
(https://youtu.be/vdZUK85318w)
gdyby znikł
A wiesz Alex, że coś w tym jest? Dzieci nas wybierają, rzadko się tak mówi o narodzinach naszych pociech.A przecież nie tylko my mamy dzieci, one też mają nas.My tulimy i kochamy , może kiedyś będzie odwrotnie, kto wie?
OdpowiedzUsuńMaleńkiej Liliane gratuluję wyboru. Mamy, taty i Babci.Lepiej nie mogła trafić. Serdeczności Alex.
:) Dziękuję...Tak, ponoć tak jest dzieci wybierają.... może czują, że mama potrzebuje bardzo miłości, chcą ją jej dać.Lub wiedzą, że nikt nigdy ich tak nie pokocha...bezwarunkowo, jak właśnie TA mama? choć los płata figle...w życiu wszystko może się rozmyć...Serdeczności:)
OdpowiedzUsuńWystarczy popatrzeć na malutką dziecięcą buzię i już robi się nam ciepło. A buzia naszego dziecka rozczula do głębi i kochamy je bezwarunkowo. Taki maleńkim bezbronnym istotkom ze wzruszeniem dajemy o co "krzyczy"' nawet jak to tylko takie jego sztuczki. Te starsze motywujemy, wspieramy , cieszymy się z osiągnięć i jesteśmy dumni z każdego dziecięcego "zwycięstwa". Zmagania ze światem dla nikogo nie są łatwe, a że to wiemy, to staramy się pomagać , bo nie to jak radość z wygranej . Jak coś nie wchodzi to pocieszamy , rozwijamy nową perspektywę i zachęcamy ...
OdpowiedzUsuńMyślę , że trudno znaleźć mądre zasady dla mądrej miłości w wychowywaniu dziecka, ale jak się "razem" dorasta, to rodzice staja się ekspertami i potrafią zdobywać zaufanie. Z dorosłymi dziećmi to już trudniej, jak tylko się "opierzą" to dom staje się za ciasny , a dotychczasowe reguły zasady ograniczają. A my dalej staramy się pomagać, choć na tą "zwrotną miłość" musimy poczekać, bo one mają ważniejsze sprawy . Jawna niesprawiedliwość pokoleniowa.... Myślę, że malutka Liliane, słodka wnusia, będzie Cię kochać bezwarunkowo jak tylko troszeczkę podrośnie i pozna buzię babci...
Buziaki i miłych snów
Tak, dzieci rozczulają automatycznie :)Wszelkie normy, w wychowaniu to oddaję rodzicom. Ja też sobie wypracowałam prawo do decydowania kiedyś>:) Czyli błąd pokoleniowy zawsze żyje:))Czasami szkoda...nieraz są konsekwencje, których można było uniknąć. Też mam taką nadzieję,że mnie pokocha :)sama powiedz, czyż takiej babci można nie kochać ?:))))))chociaż za parę lat kto wie, pewnie lepiej ją będzie na księżycu oglądać :)))B.
Usuńps.jaga to nie Liliane na zdjęciu:) Dam ją później jak mama się zgodzi:)Dzisiaj tak wyszło nie zdążyłam zapytać. Miałam moment i musiałam pisać:)a takich momentów się nie omija :))
UsuńJaga zawsze sobie zadaję pytanie, jakim potworem trzeba być aby taki slodkościom zrobić krzywdę? To się po prostu w glowie nie miesci że sa ludzie ktorzy to potrafią.
UsuńWitaj, tak w kontekście ostatnich wydarzeń żłobkowych,te panie pewnie zasługują na miano "potworów". Pozdrawiam ;-)
UsuńAle się rozpisałam, tak jakoś mi niechcący elaborat wyszedł. Ale piękny link załączyłaś i się rozpłynęłam w rozmyślaniach...
OdpowiedzUsuń:)Już powinnaś zauważyć,że całe sedno postu wyrażam ..muzyką..ZAWSZE. :) Zwracam uwagę przede wszystkim na słowa, ale według mojego gustu muszą komponować się z muzyką. Dużo czasu zabiera mi znalezienie takiego linku jak chcę :)słowa, wierszyki mam zawsze na wierzchu.Dziękuję za taki jak nazywasz, elaborat :) Nie ma ograniczeń :)Znaczy to tylko tyle, że wczułaś się w temat.:)i to cenię :)Buziole:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńKiedy oglądam takie zdjęcia przypomina mi się mlodośc i nutka nostalgii zakrada się do serca. I co dziwne - kochamy nasze dzieci ale wnuki chyba jeszcze bardziej....albo mi się wydaje :) Piekne Twoje slowa do zdjęć.
OdpowiedzUsuńPomyslnosci
Ja uwielbiam maluchy, wszystkie:)Mam do nich cholerną cierpliwość:)Na temat kochania wnuków jest wiele wersji:)Ja kocham je, ale nie "szaleję".:) Uważam ,że babcie czy dziadkowie wtedy kochają bardziej wnuki , gdy nie przerobili miłości do własnych dzieci. Ja przerobiłam dokładnie.Teraz kolej na rodziców:)Może się zmieni coś... potem ? nie wiem:)Serdeczności :)
OdpowiedzUsuńMiłość matczyna jest bezwarunkowa, z dziećmi różnie to bywa. Wnuki też na pewno będę kochać, jeśli będę miała to szczęście, by je mieć...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dokładnie, Czarownico :)) To szczęście przyjdzie prędzej niż myślisz :)) życzę ci tego z całego serca :)Pozdrawiam.
UsuńOch młodości, młodości
OdpowiedzUsuńjak to dawno było
lecz wraz z śmiercią mamy
tak wiele się skończyło.
Chociaż dawniej kobiety
wiele dzieci miały
to miłości matczynej
dzieciom nie żałowały.
Ucałowania Oleńko Włodek Wojak
Czasami choć na chwilkę warto do tego okresu wrócić:)Chociaż bywa, że mamy żałują miłości matczynej dla swych dzieci:)Potem przez całe życie czują się nie dopieszczone, ot i problem.:) Serdeczności Włodku:)
UsuńNadal niezmiennie uśmiecham się do buziaczków tych Twoich "załączonych" maluchów . Nawet już "czarnowidztwo" słów tej pięknej piosenki wydaje mi się tylko tłem bardzoooo odległym. Szczęście dzieci to dla dorosłych priorytet i tak powinno być, buziaczki weekendowe
OdpowiedzUsuńOch ty, a gdzie ty widzisz "czarnowidztwo" w słowach tej piosenki ? :)))) chyba żal ci, że dla ciebie nie śpiewa tak, co ?:))))
UsuńTak jakoś zbłądziły te moje myśli o tym jedno - chwilowym trwaniu szczęścia malucha którego może nikt nie oczekiwał, ale zdążył przytulić się do matki i je poczuł. Dziś już odpędziłam te "chmury" i najważniejsze jest to piękne życiowe przesłanie piosenki. Buźka i miłego popołudnia
Usuń:))Życie to chwila, a na deszczu łza, cóż znaczy ? tyle ile świat. Piękna chwila może trwać nieskończenie, do końca.. Miłego wieczoru jaga:) A jutro?.....również.
UsuńPiękny post. Rozczuliłaś mnie:-) Jak można nie kochać tych bezbronnych dzieciątek? A i trochę starsze też są przecież bardzo kochane:-) Nasza wnusia, chociaż nie ma jeszcze sześć lat a potrafi rozbroić człowieka. I wie, jak się to robi:-)))
OdpowiedzUsuńŚciskamy serdecznie:-*)Barbara & S
Jasne :)) a widzisz, są tacy co nie kochają, krzywdzą, wyrzucają na śmietnik itd. 6-cio latka da się jeszcze lubić:))około 11-stu lat zaczyna się teatrzyk "jednego aktora":)))) Buziole i miłego wypoczynku :)
OdpowiedzUsuńToż nie da się złościć na takie berbeciątko, nawet gdy płacze :-) Ja to w ogóle uważam, że jeśli ktoś mi daje dziecko pod opiekę, to musi jeszcze dać kogoś, kto będzie opiekował się mną, bo przecież to dziecko szybko się nauczy, jak mnie owinąć dookoła palca.
OdpowiedzUsuńCiebie wokół palca owinąć ? to chyba faktycznie tylko dzieciom pozwalasz :)))ale przyznaję, takie "owijanie" ma swój magiczny urok :))Miłej niedzieli:)
OdpowiedzUsuń