Bardzo przepraszam, za spóźnienie:)Miałam bardzo ważne spotkanie, na które czekałam. Wypadło dzisiaj w porze obiadowej.Rezultat, mocno poruszona Dusza...W takim więc stanie, szukałam ukojenia w muzyce, Zawsze je znajdę, jak mój osobisty ''dobry duszek'' mnie poprowadzi ;) To musiało potrwać zaczęłam od 17 - ej poszukiwań. Musiałam wysłuchać kilka nowych utworów no i cofnąć się do ''ulubionych starych''...Mój pobudzony ''stary duch'' podał mi kilka pomysłów. Ciekawe czy uda mi się je zrealizować. Byłoby to pożegnanie z polityką na Blogu,jeśli udałoby się je doprowadzić do życia;)Chcę zachować dobrą część siebie... a myśli i słowa, którymi zdarza mi się rzucić w przestrzeń, zaczynają mnie irytować, przeszkadzać...Jednym słowem tracę komfort dnia codziennego...
Czy zawsze musi być popiół, by na dnie znaleźć diament? To prawda, często są to
...trudne wybory
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz