31 sierpnia 2015

Trochę oddechu...

Zdjęcia zrobione prywatnie.Widać "wydobyte" delikatne piękno natury - prawda?:)

 W Polsce upały, u mnie też ale to już ostatnie, mam nadzieję, akcenty lata.  Tego roku, dało "popalić" - pod każdym względem :)i natura i człowiek i przykre osobiste zdarzenia losowe. 
Nie zawsze może być pięknie ale zawsze trzeba znaleźć plusy w każdym zdarzeniu. Nawet w tym niezbyt miłym. Właśnie może szczególnie w nim? - będzie nam po prostu lżej...(często jest to b.b trudne, wiem)
*
Dzisiaj nie będzie żadnych specjalnych akcentów rocznicowych. Symbol "Solidarności " - został dawno zdeptany, wdeptany w ziemię. Czyny są dawno zapisaną historią. Wielu bohaterów, także tych anonimowych żyje...i nie jedną łzę dzisiaj wyleją . "Prawdziwy Polak", dzisiaj, musi zmieścić się w narzuconym schemacie..."Wolność"- będzie kontrolowana i zdefiniowana konkretnie. 
Proszę dbać o zdrowie, w własnym zakresie . Przyjdzie czas, a obecne pokolenie, będzie musiało od początku walczyć  - o WOLNOŚĆ i Demokrację. Ciekawe ile im to czasu zajmie...czy będą chcieli być odważni, czy poświęcą się w imię...(czyjeś tam)
****************

Ciekawe, czy ktoś zgadnie, dlaczego właśnie te wykonania wybrałam ? - bo oddają... :) no właśnie...dokładnie:)
 Miłego dnia :)

27 sierpnia 2015

Spokojnie, indywidualnie też można...

Jeśli np. przyjąć, że Polska jest kobietą...hm :)



- wkrótce  mnóstwo inkasentów się ujawni (lub ukryje?):)))pufff -  będą inkasować taśmowo:))dopóki będą "na fali"...
   *
         Pewien sprytny pan z Warszawy
            ciekawy efektu obietnic dla sławy
           co  rusz wersję zmienia               
jakby gonił jeleń, jelenia  
              a"myśliwy" może nie być łaskawy
  **
Zaszył się pod krzaczkiem
   teraz może być szaraczkiem
rozpisane już co trzeba    
reszta, w "woli nieba"      
    ***
     " Maryja" już chodzi po świecie
mówi, że już wie wszystko
  co kogo na przykład, gniecie
         namalowała  plan rozpoznawczy
         dla trzeźwo myślących rujnujący
       dla "okadzonych", naprawczy...
  __________


 

25 sierpnia 2015

Myślę, że dostatecznie twarda :)))


- No to co, że dwuznaczna?- za mną przemówią czyny, a broda ich nie zepsuje...
- hmm, czyżby ?
- już nie długo, nie pozwolę  się ze mnie nabijać ! Ja i mój rząd, nauczymy was szacunku do "naszych prezydentów"! Więzienia dobuduję, gdy ich zabraknie...

- aaa, to lepiej już zawczasu ćwiczyć pompki i budować muskuły? - chłopaki, damy radę!-

 .

20 sierpnia 2015

Człowiek i Jeż

***
        Szedł zamyślony człowiek
          być może nawet chory?      
            Jego wzrok namierzył Jeża:  
                     -  pewnie  źle się czuje...             
               idzie tak jakoś pokracznie
      - wydedukował człowiek
            Wziął go delikatnie w dłonie
przysiadł na kamieniu
                 - oj biedaku, pchły cię obsiadły
                   ilość imponująca jak na Jeża      
                  - nie damy im szans, wyprosimy
                                  z  brzuszka, sztuka po sztuce...                 
                       Człowiek zapomniał o problemach 
                    złapał oddech choć na chwilę...  
                           - nie chciałbyś mieć moich,
     a ja twoich problemów -
                          zdążył powiedzieć jeszcze do jeża,
                                bo ten jakby w podziękowaniu              
                            odchodząc, na chwilę odwrócił łepek...  
 ______

  Fakt autentyczny...dorosły facet, przysiadł na kamieniu i iska jeża, bo mu się żal zrobiło, że wędruje z takim bagażem...eh.

 Mówią, że to kobiety są nieprzewidywalne... 
sam byłem zaskoczony...takim męskim gestem,  nawet wzruszony...(Jeż)

19 sierpnia 2015

Dzisiaj więc jestem grzeczna:)


"Nie ma rozpusty gorszej niż myślenie"
- cyt.W.Szymborskiej

Nic dwa razy

Nic dwa razy się nie zdarza
i nie zdarzy. Z tej przyczyny
zrodziliśmy się bez wprawy
i pomrzemy bez rutyny.

Choćbyśmy uczniami byli
najtępszymi w szkole świata,
nie będziemy repetować
żadnej zimy ani lata.

Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.

Wczoraj, kiedy twoje imię
ktoś wymówił przy mnie głośno,
tak mi było, jakby róża
przez otwarte wpadła okno.

Dziś, kiedy jesteśmy razem,
odwróciłam twarz ku ścianie.
Róża? Jak wygląda róża?
Czy to kwiat? A może kamień?

Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
Miniesz - a więc to jest piękne.

Uśmiechnięci, współobjęci
spróbujemy szukać zgody,
choć różnimy się od siebie
jak dwie krople czystej wody.


i jej recytacja ...
Lubię powroty do jej wierszy, wszystkich...
tak jak lubiłam patrzeć zamyślona na fale Bałtyku, kiedy mieszkałam w pobliżu...
Miłego dnia:)

16 sierpnia 2015

Jeden z moich szcześliwych dni...:)

z Okazji Twoich Urodzin :)
Przyjmij też kwiaty z całej łąki
niech złagodzą przeszłe dni
 smutków i przymusowej rozłąki 
Niech spełnią się nowe marzenia
a miłość moja i bliskich zawsze
 niezmienną formą dopełnienia
*
całuski i przytulańce :)



i jeszcze ten;)
 

 Miłego dnia!:)

15 sierpnia 2015

Robił to co lubił :)

 Na dzisiejsze święto,( mamusi zielnej) Bob, jak najbardziej  pasuje:) Lubił wszelkie "ziela". Nim się odurzał i muzyką. Świat mu nie pasował. Widział w nim wiele zła. Jego życie to ciągła ucieczka.   Zdecydowanie słowo " klechy" w świątyniach, nie miało nic wspólnego z jego... błogim stanem. 

Zostawił chociaż muzykę przyjemną dla ucha. Klechostan z pasterzami, zostawia po sobie zawsze tylko brzydki zapach. Powstał on z mieszaniny zakłamania i wszelkich negatywnych cech tychże "pasterzy". Przekazywane są przez wieki, nachalnie, jako "światło" ku prawdzie.  To jest dopiero silny narkotyk.! Niszczy psychikę  przez całe pokolenia. Jak każdy, dotyka bardziej słabszych.  Już nie mówiąc o bezbronnych dzieciakach.

Nie martw się, bądź szczęśliwy(a) i nie pozwól sobie zepsuć weekendu...niczym :)  Szczególnie przez tę reprezentacyjną "uświęconą, namaszczoną, osobę"
 Miłego weekendu... tam, gdzie lubicie przebywać :)
 *
____________________________________
A ten bukiet dla
Żołnierzy i Weteranów
z okazji dzisiejszych uroczystości
Ku Pamięci...

13 sierpnia 2015

Ku przestrodze :)

Moja "Funia"- nie chce nawet na mnie patrzeć. Nie wiedziała do tej pory, że ma taką bezmyślną "pańcię" Jak mnie widzi, to zasłania oczy. Dlaczego?
Bo pańcia wpadła na pomysł, by podstawowe dokumenty, dowód osobisty, dowód na samochód, prawo jazdy, kartę do lekarza, no i oczywiście kartę do bankomatu, zapakować do jednego portfela. Z okazji  wymiany na nowy "bardziej pojemny" model. W  ub. tygodniu, (piątek)przy  gorączce 36 st. wybrała się nad jezioro. Zapakowała się do torby plażowej, a pod spód, położyła małą torebeczkę z  portfelem (drobniaki) i aparatem foto, który bardzo lubiła. Tę torbę zostawiła pod drzewem na "chwilkę"by poukładać porządnie wszystko co musiała zabrać.
Potem wsiadła i odjechała !

Serio, jadąc z powrotem, miałam nadzieję, że zostawiłam w domu. Niestety na zewnątrz. W cichej, spokojnej dzielnicy. Po szoku, że jej tam nie ma, wyzwałam się od ....różnych:) (określających stan umysłu) :)...nawet nie wiedziałam, że aż taką fantazję posiadam i "bogactwo" epitetów.:) Musiałam odczekać do poniedziałku. Nadzieja, że ktoś uczciwy odda chociaż dokumenty  do biura, nie opuszczała mnie. Sama też napisałam natychmiast prośbę o zwrot (nagroda). Niestety, nic takiego nie nastąpiło. Wtedy wpadłam w mały dołek. Było mi  przykro.Tego typu sytuacje, zawsze bardzo mnie "maltretują".   Po raz tysięczny udowadnia mi życie: nie mierz swoją miarą, idiotko, dobrze ci tak !  Noooo, może wreszcie zapamiętam ? :) Już uruchomiłam potrzebne czynności. W miesiącu się zmieszczę. Jedyny plus, że wszystkie dokumenty nowe, będą miały ten sam adres:) Także, dodatkowy plus, że  dzisiaj ostatni dzień jest 34 st.:) ponoć. Ponad to, jazda rowerem dobrze robi na kondycję:))) Zgoda, ale w takim tropiku ?  Znikąd litości, kurcze pieczone! :))Dzisiaj zrobiłam totalne "olewanko" na wszystko i moczyłam tyłeczek nad jeziorem w czystej wodzie, w sympatycznym miejscu i w sympatycznym gronie. Do 18 ej, od rana, O ! Miałam oczywiście cichą nadzieję, że mózg dojdzie do odpowiedniej konsystencji i właściwego miejsca:) Chociaż, przyjaciele mówią: Czas CUDÓW  kończy  się...ale może nie koniecznie mnie mieli na myśli ?  pufffff-:)))) 
świat jest piękny, w nim muzyka, tylko ludzie ...nie zawsze dostosowani...

ps, a mojej kotce już przeszła złość:))

9 sierpnia 2015

Pasjonat ?

Łamigłówka

            Pewien pan z Warszawy
            jest żądny krwi i sławy  
        topór chce zakopać    
        jednak też dokopać    
                  trudny wybór bez gorzały

 *
 Muzykalny?

Nie czytał dzieł Immanuela Kanta
i dyrygentura zbyt pracochłonna 
On musi stworzyć własne dzieło
       na Dudy, w wersji Jarko muzykanta 

*****
 I tak na niedzielną gorączkę, proponuję...luz i lody:) 



 


      

7 sierpnia 2015

Oczy otwarte ?


Dzień jak co dzień
        nawet wzeszło słońce
          nadzieje wzbudzone
                        zaczną dyskusje gorące ....
 
    No i dobrze, niech zaczną. Poczekam co się z nich wykluje, jeśli cokolwiek...
Miłego dnia i każdego następnego.... chociaż przez jakiś czas:) 

5 sierpnia 2015

Dwie siostry...

 ***

Dwie siostry, dwa smutki
    myśli w sieci  splątane
     łatwo zranić słowem
      lecz  nie warto  już
               solą, posypywać ranę 

      Zrozumieć trudno    
              trudniej więc wybaczyć
                            życie tkane  "symbolami"       
                      przeciera się na "szwach"
                           cokolwiek to ma znaczyć...



  Miłego dnia, dobrych myśli...








1 sierpnia 2015

Jeden z nich...

O mój ty smutku cichy

O mój ty smutku cichy,
smutku gwiazdek maleńkich,
nazywałem, szukałem,
brałem ciebie do ręki.
Jak to się ciało twarde
tak w piasek albo glinę
zamienia w moich dłoniach,
pragnienie każde - w winę.
Jak to się - kiedy dotknę
kwiat przeobraża w ciemność,
a poszum drzew w głuchotę,
a chmury - w grzmot nade mną.
Jak to ja nieobaczny
mijam, sam sobie błahy,
i rzeźbę zanim zacznę,
marmur wypełniam strachem.
Jak to ja nasłuchuję
błyskawic w niebie trwogi.
Jakże to ja nazywam
każde czynienie - Bogiem?
Otom strzęp oderwany
od drzewa wielkich pogód,
sam swym oczom nie znany,
obcy swojemu Bogu.
Oto słyszę, jak w popiół
przemieniam się i kruszę.
I coraz mniejszy ciałem,
wierzę we własną duszę.
1.XI. 1942r.

Uwielbiam ten wiersz K.Baczyńskiego, od zawsze. Dzisiaj, 1ego Sierpnia, mogę uczcić poległych powstańców  pośród których był,  właśnie tak. Całą resztę przemilczę...