Zatrzymaliśmy się na obrzeżach Longeville-sur-Mer na cudownym, z wszelkimi wygodami kempingu, pod lasem w otoczeniu cudownych drzew Z samego miasteczka godzinka na piechotę do Oceanu. Ja miałam 150 metrów. Dla mnie tam był RAJ:) Wszystko to co lubię, było!:) Śpiew ptaków, cisza, natura, zapach, szum Oceanu... Kogoś mi brakowało jednak, to prawda...Ale od czego są myśli? No i wyobraźnia:)☺️
Spacerujących ledwie widać. Pojedyncze osoby i to po południu. W sezonie nie odważyłabym się tam pojechać.Nie cierpię tłoku.
Fajny kryty basen, duży, 2 zjeżdżalnie, świetnie wyposażony i utrzymany na terenie kempingu. Często mieliśmy go w piątkę do swojej dyspozycji.Na zewnątrz też "pryskane atrakcje". Nie było jeszcze wielu turystów, a w Oceanie kąpiel, to raczej lekki strach. Pomimo, że woda ciepła... nawet bardzo, przynajmniej z brzegu. Głębiej za to, rożne niespodzianki.Nie bardzo miłe... dla stóp.:)
Oczywiście dałam się wyciągnąć w zwiedzanie innych ośrodków turystycznych, jak La Faute - sur-Mer...czy Les Sables d'Olonne, (25 min. samochodem) czy równie popularne, La Tranche-sur-Mer, już godzinę jednak od miejsca zamieszkania. Departament Vendee,(Wandea) jest ciekawy do zwiedzania.
Bliżej połowy Czerwca, zaczął się wzmożony ruch w tych miejscowościach. Dobrze, że nie musiałam tam być. W sezonie, nie wyobrażam sobie tam siebie.Również na tym kempingu, będzie tłoczno w sezonie.
Ostatnia noc (18) była prawie nieprzespana a przed nami było 11 godzin jazdy:)
Na przyszły rok jak dożyję😉 pojadę znowu w to miejsce, lub okolice.Oczywiście przed sezonem, lub po.
Po drodze, trudno nie być na wyspie w Île de Ré. Cudowny zakątek, naprawdę !:)To jest właśnie jej koniuszek:). W sieci można znaleźć cudowne fotki.(te są moje)
Wyspa ma 30 km długości i 5 km szerokości. Île de Ré leży przy zachodnim wybrzeżu Francji w pobliżu La Rochelle.
Wyspa liczy około 16 tysięcy stałych mieszkańców, a w sezonie letnim przebywa na niej do 160 tysięcy osób jednocześnie. ! 😥😥. Na wyspie jest dobrze rozwinięta sieć szlaków rowerowych, z tego powodu większość stałych mieszkańców nie używa samochodów. Baza turystyczna również jest dobrze rozwinięta, a sporo turystów decyduje się spędzić na wyspie całe wakacje. Polecam:)Rybki są świeżutkie i tanie.:)
PS.
Napisałam dla wiadomości tych, którzy wiem, chętnie przeczytają. Z lenistwa też, żeby się nie powtarzać😃Sorki:)fotki powysyłam już indywidualnie,(jako psiapsiółka, siostra i "siostrzyczka") obiecuję.:)Wiem, wiem, każdy spędza wakacje tak jak jego stać i lubi. Te były b. tanie, nawet jak dla mnie:)Dlatego pojechałam:))Szok na plus. Do wielkich światowych kurortów mnie nie ciągnie,i nigdy nie ciągnęło. Ja ich wręcz nie cierpię.Takie skrzywienie:)
Więc i kompleksów trudno się dogrzebać. Serio!:)) Mam do zaliczenia jeszcze północ Francji. Może zdążę? :)
to mam grać?:))
...i rym cym cym i tralala:)
To nagranie...dla siebie(?):)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz