Miałam nie oglądać telewizji przez tydzień.
Jednak nigdy sobie nie odmawiam reportaży p.Ewy Ewart.
Dzisiaj był o tragedii Smoleńskiej. Niezwykle subtelnie oddany.
Skupiła się na odczuciach najbardziej doświadczonych tą tragedią. Rodzinach.Ostatnie zapamiętane momenty żon, dzieci. Żal, smutek, szczere łzy. Wiele z tych osób, chciałoby wreszcie mieć możliwość przeżywania tego smutku w ciszy i milczeniu. Mają świadomość, że uroczystości uczczenia pamięci ofiar, to już tylko wykorzystywanie ich bliskich do zbijania kapitału politycznego. Smutne.
Mówią: "My, najbliżsi, nie możemy dostać się do grobów naszych bliskich. Każą nam stać w kolejce razem z innymi.To smutny obraz pamięci w tych dniach. Boli nas, że społeczeństwo tak bardzo zostało podzielone. Gdzieś coś kiedyś, uszło naszej uwadze. Patologiczne skłonności w społeczeństwie, dostały pożywkę. Wykorzystują ją do bólu. Naszego bólu.Tylko my cierpimy w milczeniu" Nic dodać. To prawda. Ta prawda, jest nader obrzydliwa ! Wściekłość miesza się z żalem...bezsilnością, gwałci rozum. Jak można być takim ...... .......... ?Nie chcę się rozkręcać, bo jaki sens?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz