Malowałam dwie ściany na zielony delikatny groszek, i słuchałam między innymi, takiej muzyczki.
😀wiem, wiem, też coś, co to mnie obchodzi?- może pomyśleć zaglądający. Właśnie dlatego postanowiłam podzielić się taką rewelacją😀
Dzisiaj sprzątam na błysk w każdym kącie, skoro przeżyłam;) Oczywiście krokiem tanecznym z ścierką. Wczoraj było z wałkiem😅
Sami powiedzcie czy można pozwolić takiemu K. czy M. sponiewierać nasze nastroje? Tym bardziej, słuchając takiej wspaniałej muzyczki? Ależ, nie uchodzi!
Więc słuchajmy sobie spokojnie , wspominajmy dobre czasy , momenty... i oddajmy się przez godzinkę czy 3 h, wyobraźni. Pozwoli zregenerować nasze duszyczki i ..całość. Miłego słuchania. Jutro jeszcze spróbuję kontynuować nastrój. Ale co po 10 tym grudnia będzie...hmm... zobaczymy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz