Rozumiem dyskomfort, który spadł na wszystkich jako ''nieoczekiwany prezent''. Jednak nie przekażemy sobie jego z rąk do rąk. On sam sobie przeskoczy kiedy zechce i kiedy stworzymy mu warunki. Współpraca i własna dyscyplina, nie ułatwi mu ''skoków''. Wtedy może się zniechęci i zaśnie znudzony?😉 Wiemy z przekazów, że ludzie przeżywają olbrzymie osobiste tragedie z powodu koronawirusa. Cóż znaczy dyskomfort, na przeciw tysięcy smutnych historii? Zero.
Ze szczegółami. Wspierajmy się nawzajem, w możliwy sposób i nie zapominajmy o zwierzakach.
Damy radę...
W odpowiednim czasie tchórzy, kłamczuchów, karierowiczów, wizjonerów i samorodnych dyktatorów, działających na fundamencie mnożenia strachu, nienawiści, rozliczą odważni obywatele...
Każdego Państwa!!!
*******************
😀😀😀😀😀😀😀😀
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz