Cień za cieniem wiruje
i CISZA,
pomiędzy myślami
raz On pada przed tobą
raz, tuż za plecami...
Raz zaprasza do walca
raz siedzieć ci każe
chcesz go
odepchnąć od siebie
cząstkę zachować marzeń
Chcesz przedrzeć się przez ciszę
pajęczyną rąk nie oplatać
słońce wreszcie zobaczyć
tej wiosny,
tego lata...
***
Zapukał w okno Anioł...
chciał objąć skrzydłami swymi
On też bywa smutny
gdy tyle smutków na ziemi...
Wiec otwórz szybko okno
wtul w jego ramiona
poprowadzi cię tam,
gdzie ŻADNA miłość
nie kona...
Cisza nie gubi słów
nie potrzebuje słowa
gdy serce ból rozrywa
w duszy musi trwać mowa..
Nie zrozumie go ''świat"
Nie zrozumie go ''świat"
musi milczeć ukryty
wtulony w swoją ciszę
łzami do końca, nie zmyty...
Na pięciolinii życia
oporny na wszelką krytykę
Ty, znajdź radość dla siebie
Pisz, "swoją muzykę "
***
ps.Muszę skoncentrować się na przeprowadzce :)
Nie mam głowy w biegu włączać komp.
o postach nie wspomnę:)
To może potrwać jakiś czas :)
Wszystkiego dobrego dla zaglądających.
:)
wtulony w swoją ciszę
łzami do końca, nie zmyty...
Na pięciolinii życia
oporny na wszelką krytykę
Ty, znajdź radość dla siebie
Pisz, "swoją muzykę "
***
ps.Muszę skoncentrować się na przeprowadzce :)
Nie mam głowy w biegu włączać komp.
o postach nie wspomnę:)
To może potrwać jakiś czas :)
Wszystkiego dobrego dla zaglądających.
:)