Na dzisiaj, muszę sobie dawkować żal... Unormować cukier. Zaczyna się ciepło, zabieramy się rodzinnie za ogród. B. duży. Po zimie jest co robić, by przygotować ziemię do przyjęcia sadzonek, czy nowych krzwów itd, Głowie trzeba choć małego relaksu, jeśli ma służyć jeszcze jakiś czas...
W tym roku, ''Święto kobiet'' w naszej części świata, naznaczone rosyjską agresją.
Tak jak od 12 dni, tak i dzisiaj śmierć, ból, strach o najbliższych, nie odpuszcza.
Kobiety są na wszystkich frontach. Na wojnie, w obronie Ojczyzny i Prawdy. W obronie Kultury, Edukacji, Sprawiedliwości itd.itd. W swoich ramionach, potrafią tulić i uspokajać dzieci. Potrafią także trzymać w nich mocno karabin, gdy zachodzi taka potrzeba. Chcą kochać i być kochane. Słabe i jednocześnie silne. Świat pisze inne scenariusze. Ludzie naznaczeni, zakompleksieni z narcystycznymi fobiami, dopełniają swoimi wizjami. Bez uczuć i szacunku dla kogokolwiek i czegokolwiek. Historia dała nam poznać ich. Dzisiaj poznajemy następnych....mnożą się dyktatorskie zapędy, również w mojej ojczyźnie, Polsce. Ludzie spokojnie...akceptują? Bezsilni!? Za parę dni może być za późno ....