Obmyślam świat, wydanie drugie, wydanie drugie poprawione, idiotom na śmiech, melancholikom na płacz, łysym na grzebień, psom na buty. Oto rozdział: Mowa Zwierząt i Roślin, gdzie przy każdym gatunku masz słownik odnośny. Nawet proste dzień dobry wymienione z rybą ciebie, rybę i wszystkich przy życiu umocni.
Ta, dawno przeczuwana, nagle w jawie słów improwizacja lasu! Ta epika słów! Te aforyzmy jeża układane, gdy jesteśmy przekonani, że nic, tylko śpi!
Czas - (rozdział drugi) ma prawo do wtrącania się we wszystko czy to złe, czy dobre. Jednakże - ten, co kruszy góry, oceany przesuwa i który obecny jest przy gwiazd krążeniu, nie będzie mieć najmniejszej władzy nad kochankami, bo zbyt nadzy, bo zbyt objęci, z nastroszoną duszą jak wróblem na ramieniu.
Starość to tylko morał przy życiu zbrodniarza. Ach, więc wszyscy są młodzi! Cierpienie (rozdział trzeci) ciała nie znieważa. Śmierć, kiedy śpisz, przychodzi.
A śnić będziesz, że wcale nie trzeba oddychać, że cisza bez oddechu to niezła muzyka, jesteś mały jak iskra i gaśniesz do taktu.
Śmierć tylko taka. Bólu więcej miałeś trzymając różę w ręce i większe czułeś przerażenie widząc, że płatek spadł na ziemię.
Świat tylko taki. Tylko tak żyć
I umierać tylko tyle. A wszystko inne - jest jak Bach chwilowo grany na pile.
_____________
Nie zdążyłam wtrącić osobiście swoich "trzech groszy"do ogólnej dyskusji na temat wyborów. Nic to, paru wspaniale piszących blogerów, zrobiło to bardziej fachowo. Trudne decyzje jakie czekają moich rodaków, będą pracowały potem na jakość ich życia. Ja tylko mogę powiedzieć z tych migawek, na które się załapałam... że tak męczącej kampanii nigdy wcześniej nie widziałam. Ten pęd do władzy dla władzy,(różnych małych ludzików) na tak wysokiej fali nienawiści człowieka do człowieka, w oparach absurdu, kłamstw... paraliżował mnie.
Tak bym chciała, żeby każdy z moich rodaków, mógł zaśpiewać po wyborach, że ma szczęście mieszkać właśnie w Kraju nad Wisłą. Wyrwanie się z pod czerwonego "stalinowskiego" buta, nie zamieni na czarny. Pozostaje czekać do niedzieli. Jasność myśli, dobrze zrozumiana, to to, na co liczę . Można zachwycać się przez chwilę "oprawą"- ale po wyborach, może się okazać, że król jest nagi...
_____
ps.Ja, na 3/4 jestem "pozbierana". Poddawanie się różnym przeciwnościom w życiu-to ucieczka. Nie uciekam. ******************************** JUŻ PO WYBORACH ! - I CO DALEJ???
Jadziu, co roku powtarzam: nie ma takich słów i róż za mało, :))
którymi mogłabym ciebie obsypać.... hi, hi, mam nadzieję, że nie brzmi fatalnie??:))) A więc, przy okazji twoich imienin właściwie...ciągle tak samo:) Miłego dnia, w miłym towarzystwie! Buziaczki:)
Przy tej Okazji, oczywiście Najlepsze, Serdeczne Życzenia, Spełnienia planów, Celów - dla pań, o imieniu Jadwiga:)
:)))
:)))
:) Wystarczy tego dobrego:)-(tak na szybko,bo ciagle w biegu):(
To jest wyrażenie prawdziwych emocji...Ostatnio lubię sprawdzać, czy jeszcze potrafię je odbierać. W dzisiejszych, różnych formach znieczulicy, fałszu, nienawiści... która powoli staje się "normą"( w niektórych kręgach społecznych)wkrada się jednak... niepewność. Znajduję ciągle na tyle siły, by nie popłynąć z tą złą falą. Nie daję porwać się "złym prądom":)To nie jest łatwe. Powiedziałabym, to jest cholernie trudne ! Prawidłowo odbieram np.emocje tego wokalisty(wykonanie, tekst..(!)muzyka ) lubię też to nagranie w wykonaniu J. Joplin.:)
Czekam cierpliwie na finał tegorocznego konkursu Chopinowskiego. Tym razem raczej bez emocji większych. Mam swoich "stałych ulubieńców"- nikt im nie zagraża. Nie nadążam natomiast za codziennością. Zaczyna być problemem. A więc mam co robić. Rozwiązuję je:)Na niektóre patrzę z pozycji odległej planety. Co te "śmieszne ludziki" na ziemi, wyprawiają :( Póki co, wzmacniam siły przy muzyce. To są moje skrzydła. Zawsze były:) Miłej niedzieli:)